środa, 18 kwietnia 2012

Rozdział 15


Przejechaliśmy się kolejką. Szczerze mówiąc, to wcale nie był taki bajer z tego, a na dodatek gdy wyszliśmy to było mi niedobrze. Poza tym świetnie się bawiliśmy. Zrobiliśmy strasznie dużo zdjęć i wcale nie spotkaliśmy tak dużo fanek Biebsa, trochę ich było, ale nie tyle na ile liczyłam. Było dużo śmiechu, głównie z głupawki Justina, który przedrzeźniał każdą napotkaną osobę, Kennego oraz Scootera.
- Jesteś głupi.. Haha, ale i tak cię kocham.
- Oj Mileeeeeey. - pocałował mnie.
W końcu wróciliśmy do samochodu i pojechaliśmy do domu. W kuchni czekała na nas kolacja przyszykowana przez Pattie. Zjedliśmy, a potem poszliśmy na górę.
- Mogę spać dzisiaj z Tobą? - spytałam Justina, kiedy już rozchodziliśmy się do swoich pokoi.
- Jeszcze się pytasz. Pewnie, że tak. - powiedział z uśmiechem.
- Wezmę tylko piżamę. - dodałam.
- Przestań.. - złapał mnie za rękę i przysunął do siebie. - Dam Ci coś swojego. - uśmiechnął się, na co ja odwzajemniłam uśmiech. Położyłam telefon na stoliku i wygodnie położyłam się na łóżku.
- To co robimy? - zapytałam. - Noc jest dłuuuuuuuuuga.
- Wieeeeeem. - powiedział to z takim słodkim uśmiechem na twarzy, że ' aww ' wydobyło się samo z siebie. Chłopak posłał mi oczko. Podszedł do szafy i zaczął szukać czegoś w szafie. Przypuszczałam, że szuka dla mnie koszulki.
- Daj pierwszą lepszą.. - odezwałam się.
- MAM ! - krzyknął. - Proszę. - podał mi ją. - Nie mogła być pierwsza lepsza.. To moja ulubiona.
- Aww dzięki. - dałam mu buziaka w policzek. Jakoś dziwnie się czułam. Druga noc pod rząd z chłopakiem, w dodatku w jednym łóżku. - Wiesz, chyba pójdę się już wykapać. - dodałam, Biebs tylko kiwnął głową, a ja zniknęłam za drzwiami pokoju.
* oczami Justina *
Miley poszła do łazienki. Pewnie posiedzi tam trochę dłużej niż ja, bo w końcu to jest dziewczyna. Dajmy na to, że spędzi tam 20-30 minut, na dłużej bym nie liczył. Zdążę przygotować, to co zaplanowałem. W sumie, wymyśliłem to dobre 5 minut temu, ale mam nadzieję, że się uda. Szybko i sprawnie zakluczyłem drzwi od pokoju, w razie gdyby jednak wyszła szybciej. Podszedłem do szafki, w której chowałem przydatne rzeczy na specjalną okazję. Jak się okazało schowałem tam świeczki i zapalniczkę, z czego byłem bardzo zadowolony.  Wyciągnęłem je i poukładałem na parapecie, stoliku oraz na szafkach, wszystkie zapaliłem. Z pod łóżka wyciągnęłem butelkę czerwonego wina i postawiłem na stoliku. Zanim jednak zorientowałem się, że nie mam w pokoju żadnych literatek w których moglibyśmy wypić to wino, zgasiłem światło i zasłoniłem rolety. Wyszedłem z pokoju, zakluczyłem drzwi dla pewności i zbiegłem na dół. Wziąłem literatki i wróciłem do pokoju. Postawiłem je obok wina i włączyłem muzykę dopasowaną do atmosfery. Usiadłem na łóżku i wtedy już tylko z niecierpliwością czekałem na moją ukochaną. Zjawiła się po pół godziny, tak jak przewidywałem, na szczęście jestem w miare szybki, więc zdążyłem na czas wszystko przygotować. Dziewczyna weszła do pokoju.
- Justin.. Co tu się stało?
- Mała zmiana klimatu.. - podszedłem do niej. Jedną rękę usadowiłem na jej biodrze, a w drugą dłoń ująłem jej policzek. Miley spojrzała mi głęboko w oczy, a ja w jej. Widziałem to, że mnie kocha, widziałem również w jej oczach coś tajemniczego, czego nie potrafiłby rozgryźć nawet najlepszy detektyw na świecie, coś niesamowitego.
- Z każdym dniem coraz bardziej mnie zaskakujesz. - uśmiechnęła się, po czym nasze usta złączyły się w namiętnym pocałunku. Usiedliśmy się na moim łóżku, nalałem nam po lampce wina. Miles cały czas się uśmiechała, a ja wraz z nią. Czas nam płynął niesamiowicie szybko i mile.
- A pamiętasz jak w zeszłym roku Kenny zabłądził w zoo ? - spytałem
- Pamiętam, ale mieliśmy wtedy ubaw. A tato jaki był wściekły.. - zaśmiała się.
- Tak.. To były czasy. - westchnąłem. Chciałbym czasami cofnąć się w czasie do chwil, w których interesowało mnie.. praktycznie nic. Teraz liczy się tylko praca. Robię wszystko by zadowolić fanów, robię wszystko by być najlepszy w tym co robię, bo gdyby tak nie było, jaki by to wszystko miało sens? Oczywiście wcześniej też robiłem wszystko dla fanów, ale chyba nie rozumiałem tego wszystkiego, nie rozumiałem tego jak to jest  być idolem  nastolatek. Teraz, gdy już jestem starszy coraz mniej widzę w tym zabawy, a coraz więcej ciężkiej pracy.
- Justin... - Miley wezwała moje imie.
- Tak?
- Co jest? Gadam do Ciebie od pięciu minut, a ty nic..
- Zamyśliłem się. - rzuciłem. - Ale nieważne.. - machnąłem na to ręką.
- Na pewno? Wszystko dobrze? Dręczy Cię coś? - dziewczyna obsypała mnie pytaniami.
- Wszystko spoko, nie przejmuj się. - uśmiechnąłem się, ponieważ nie chciałem obarczać jej moimi rozmyśleniami. Przysunąłem się bardziej do niej. Ująłem w dłoń jej policzek i namiętnie pocałowałem. Miley nagle znalazła się pode mną, a ja nie przestawałem całować. Powoli zacząłem ściągać z niej moją koszulkę, którą po chwili rzuciłem gdzieś w kąt. Obsypywałem ją całusami w dekolt, brzuch, szyję, usta.. i tak na zmianę.
- Chcesz tego? - spytałem patrząc jej głęboko w oczy. Widziałałem w nich, że się boi, że nie jest pewna, lecz odpowiedziała co innego. - Na pewno? - dopytałem, bo nie chciałem robić czegoś o co by miała później do mnie żal, ale ona tylko kiwnęła głową i mnie pocałowała co doprowadziło do tego, że tym razem to ja znalazłem się na dole. Szybko pozbyliśmy się ubrań, widać było, że Miley się trochę krępowała.
- Nie wstydź się kochanie. - szepnąłem jej do ucha, po czym pocałowałem ją tak namiętnie, jak tylko potrafiłem. Zacząłem w nią wchodzić powoli, tak by nie odczuwała wielkiego bólu, choć zdawałem sobie z tego sprawę, że i tak ją musi to boleć. Kiedy dziewczyna wydała z siebie pierwszy odgłos, który przyjąłem jako podniecenie, zacząłem w nią wchodzić mocniej i szybciej. Po chwili przestałem i wróciłem do rytuału obysypwania ją pocałunkami. Pieściłem w dłoniach jej piersi, widziałem że jej się podobało. Namiętnie ją pocałowałem i pochwili wszystkie emocje opadły, bo stosunek dobiegł końca. Miley wciągnęła na siebie ciuchy i szybko wybiegła do łazienki. Poszedłem za nią.
- Miley. Wpuść mnie. - powiedziałem, lecz nie usłyszałem żadnej odpowiedzi. - Miles.. Otwórz proszę. - dodałem. Mije prośby poszły na marne, dziewczyna dopiero po 10 minutach wyszła stamtąd. - Miley? Co się stało? Zrobiłem coś nie tak? - zapytałem, lecz ona tylko złapała mnie za rękę i pociągnęła do pokoju. - Skarbie..
- Justin, wszystko okay. Spokojnie.
- To czemu wyszłaś ?
- Nie wiem. - wzruszyła ramionami. Chyba nigdy nie zrozumiem kobiet. Położyliśmy się na łóżku i po chwili oboje zasnęliśmy.
Gdy rano się obudziłem i spojrzałem w telefon, miłem pełno wiadomości od jakiegoś nieznanego numeru. Odczytałem je. Były od Samanty, mojej byłej dziewczyny. Pisała, że musimy się spotkać, że to coś ważnego i najlepiej dziś. Olałem to i poszedłem do łazienki.
* powrót do Miley *
Obudził mnie dźwięk Justina telefonu, który rozlegał się po całym pokoju. Dobijał się jakiś nieznany numer, więc postanowiłam, że go zleję. Po chwili dzwonił kolejny raz. Odebrałam, choć wiem, że nie powinnam.
- Słucham? - zapytałam.
- Justin?
- Nie.. Miley, a z kim mówię?
- Nieważne. Powiedz Justinowi, że musimy się dzisiaj spotkać, że bardzo mi na tym zależy. Niech przyjdzie o 17 do CafePark. - dodała i się rozłączyła. Zdziwiłam się trochę. Ciekawe czego chciała ta dziewczyna, w ogóle kto to był. Justin ma przede mną jakieś tajemnice?
- O wstałaś już.. - uśmiechnął sie Justin wchodząc do pokoju.
- Twój telefon mnie obudził. - odpałam. Chłopak położył się obok mnie, próbował mnie pocałować, lecz ja odwróciłam twarz. - Co to za dziewczyna do Ciebie wydzwania? - zapytałam.
- Jaka dziewczyna? - zdziwił się.
- Dzwoniła tutaj i kazała Ci przekazać, że masz przyjść o 17 do CafePark i, ze to ważne..
- To Samanta. - odparł, a mi opadła szczena. Zupełnie się tego nie spodziewałam. Przecież oni zerwali z jakieś 10-11 miesięcy temu, czego ona teraz chce od niego.
- Co?! Czego ona od Ciebie chce?! -gwałtownie wstałam z łóżka.
- Miley, spokojnie.
- Ukrywasz coś przede mną? Spotykasz się z nią pokryjomu tak? - zaczęłam nerwowo chodzić po pokoju. Spanikowałam.
- Nie denerwuj się Skarbie. Nie spotykam się z nią, sam nie wiem czego ona ode mnie chce.  Po prostu obudziłem się rano i miałem od niej pełno smsów, nie odpowiedziałem jej na żadnego, więc pewnie dlatego zadzwoniła.
- Spotkasz się z nią? - zapytałam.
- A mam? - spytał stając przede mną
- Nie chce tego. - spojrzałam mu w oczy.
- Jeżeli Ty nie chcesz, to nie pójdę. - powiedział to spokojnym głosem, a mi momentalnie przeszło zdenerwowanie.
- Naprawdę?
- Tak kochanie. - przytulił mnie do siebie. - Nie będę robił czegoś wbrew twojej woli. - cmoknął w głowę, co zaspokoiło moje wszystkie wątpliwości. Nie wiem dlaczego od razu tak spanikowałam.
- Chodź jeszcze spać. Jest wcześnie. - rzucił Bieber. Z powrotem się położyliśmy. Justin zasnął od razu, a ja jakoś nie mogłam. Ciągle zastanawiałam się czego mogła chcieć ta Samanta. Może chciała do niego wrócić i mi go odbić? A co jeśli Justin by uległ jej urokowi? Kurde, ale z drugiej strony, już chciałabym wiedzieć o co jej chodzi. Chyba namówię Biebsa na to spotkanie. Po pół gdziny chłopak się obudził. Długo go namawiałam, żeby jednak poszedł na to spotkanie. Zgodził się pod jednym warunkiem, że ja pójdę z nim. Ale nie miałam wyjścia, ciekawość dobiła swego.
******************
YEAH nowy rozdział w końcu.. ;) Mam nadzieję, że się podoba.. Liczę na szczere komentarze. ;) Akcja rozwinie się w kolejnym rozdziale ! Natchnęła mnie niesamowita wena! Mam zajebisty pomysł .. ;) W końcu xd.. HYHY.. no więc pozdrawiam i do następnego ;) <3 - @jbieberpolska

25 komentarzy:

  1. No, no Dzieje się dzieje, jak coś to możesz informować mnie o nowych rozdziałach ?? @Ewcia125 :) A wracając do rozdziału to zajebisty ! Taka akcja, że kapcie spadają :)

    OdpowiedzUsuń
  2. bardzo dobrze, że natchnęła Cię wena. :D ROZDZIAŁ JEST ŚWIETNY. xdd nie mogę doczekać się następnego rozdziału. xd
    @AuneBieber

    OdpowiedzUsuń
  3. geenialne ! mam nadzieje, że teraz szybciej dodasz nn a ja na niego czekam z niecierpliwością #muchlove

    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo miło Tutaj u Ciebie ;-)
    Fajne Te twoje opowiadania
    Oby Tak dalej
    Trzymam kciuki ;-)
    - Pozdrawiam ;) < 3

    OdpowiedzUsuń
  5. MASZ DODAJE KOMENTARZ .. tylko nie wiem co mam napisac .. chcialabym byc jakas orginalna ...i nie pisac tylko swietny czy cos .. ale no nie wiem co wymyslic .. Napewno rozdzial rozniacy sie od poprzednich .. hahah fajna scena .. hahah BEZ KAJDANEK .. lol ..nie no nie wiem ..JEST NAPRAAWDE GENIALNY I SWIETNY .. dobra nie zanudzam juz .. czekam na nastepny ..choc znam nieco dalej juz ..;) hhahaha ;) "BEZ KAJDANEK" hahah
    @xdbieberekxd

    OdpowiedzUsuń
  6. + no to nie bylo orginalne .. ugh .. PISZ DALEJ PISZ .!!!! @xdbieberekxd <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taaaaaaaaaaa.... orginalnie ;d masakra xd.. ! ej ej........ znasz dalsza czesc..................... -.- ide sie powiesic..

      Usuń
  7. awwwwwwwww... Uwielbiam te sexiste momenty ^^DDD hahahahh.. boskie ! Trzyma w napięciu ^^++

    OdpowiedzUsuń
  8. Awww :D Świetnie piszesz! Już nie mogę się doczekać kolejnej notki ;o Rany, strasznie jestem ciekawa, czego chce od niego ta Samanta ;p Pisz szybciej <3 Cieszę się, że cię wena naszła! Może bd szybciej rozdziały? ;> Pozdrawiam! - MayaTella :D

    OdpowiedzUsuń
  9. scena łóżkowa za krótka zdecydowanie ! :D. Więcej opisów ;p. Miley to niezła panikara haha xd.
    Czekam na nowy ;) .

    OdpowiedzUsuń
  10. o mamciu;o rozkręcasz się widzę! bardzo mi się podoba i czekam na więcej ;>

    OdpowiedzUsuń
  11. ej super jest.. :) jestem ciekawa co bedzie dalej. ciekawe o co chodzi tej samancie ? xd ;)))))))))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Bardzo fajny rozdział ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. zaj*bisty rozdział ! ;) czekam, na kolejny #muchlove <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo Fajne .. !! : )) powinnas wydac to jakos ksiazke ... : D Bardzp Ciekawa opowiesc .. i Bardzo wciagajaca .. : )

    OdpowiedzUsuń
  15. ale faaaaajne *_______________* pisz pisz pisz... chce kolejny rozdzial !

    OdpowiedzUsuń
  16. coś czuję, że bd się dziać ;) :* ♥ / @officialpatka

    OdpowiedzUsuń
  17. Wydaję mi się że ty w przyszłości zostaniesz pisarką. Dobrze się nad tym zastanów :D bo jesteś w pisaniu świetna. A nie chcesz mi prac z polaka tak popisać XD
    pozdrawiam
    @kurpiak

    OdpowiedzUsuń
  18. Jak romantycznie;)
    Przeczytałam no i uważam że jest bardzo fajnie. Wciągające, chociaż dzisiaj trudno mi się skupić. :P
    Błędów nie ma no i ogólnie to fajnie piszesz
    Czekam na kolejny rozdział.
    zapraszam do siebie http://cuzthisismydestiny.blog.onet.pl/ licze na rewanż :)
    ~~@TheBiebesSwag1

    OdpowiedzUsuń
  19. zaaaaajebisty. zdoooolna jesteś. napisz ksiązkę. : D swaaag. ( : pisz kolejny. lubie to czytać. `@MySwagIsSoCute

    OdpowiedzUsuń
  20. MagicJelenaWand23 kwietnia 2012 03:27

    mi też kapcie pospadały! wohoo! brak mi słów, chcę więcej! :D

    OdpowiedzUsuń
  21. czyżby ją zdradzał ;oo
    hahahahah, fajnie by było :DD
    u mnie nowość http://imnotsorryatall.blogspot.com/
    i jak byś mogła to bardzo proszę, żebyś informowała mnie o nowościach <333

    OdpowiedzUsuń
  22. Oooooooooooooooo, boję się co bd :/ Proszę, informuj mnie o nowych na Twitterze :* / @SwaggiePassie

    OdpowiedzUsuń
  23. Genialny. <3 Myślałam, że już nie dodasz. Zapraszam do mnie i licze na komentarz : http://opowiadanieopaulinie.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń