czwartek, 5 kwietnia 2012

Rozdział 14


Odleciał na tamten świat.. A ja leżałam wpatrując się w niego niczym zapatrzona w lustro księżniczka, która widziała siebie w odbiciu. Tak właśnie, dobre porównanie. Bo to właśnie w Justinie widziałam siebie, swoją bratnią duszę i moją zaginioną drugą połówkę. Nie wiem dlaczego tak się stało, że praktycznie zakochałam się w nim z dnia na dzień, może dlatego, że ciągle próbowałam odpychać go od siebie, a tak naprawdę to zakochaiwałam się w nim. Nikt nie potrafii rozgryźć kobiet, nawet my samych siebie. No, ale takie już jesteśmy. Leżałam i bacznie obserwowałam każdy ruch chłopaka.. Dostrzegałam nawet najmniejszy ruch brwiami czy nosem. Byłam jeszcze strasznie śpiąca, ale Justin jak na chłopaka [rzystało strasznie chrapał, więc moje próby zaśnięcia były na nic.
- Dzień dobry. - powiedziałam do Justina, gdy tylko otworzył oczy.
- Cześć. - uśmiechnął się, po czym wtulił się we mnie. - Idę dalej spać.
- Raczej ja powinnam iść spać, nie spałam pół nocy, a w dodatku wstałam tak wcześnie. - powiedziałam.
- Aww. To śpij kochanie. - pocałował mnie. - Ja popatrzę.
- Nie, ty pójdziesz zrobić śniadanie, a ja poleżę. - wytknęłam język, na co chłopak zrobił dziwną minę.
- Co? Ja mam robić śniadanie? A mama nie może? - zapytał.
- Justin, była tu twoja mama i powiedziała, że gdzieś tam jedzie i wróci po południu.
- Czyli? Mamy całe popołudnie tylko dla siebie? - zrobił ten swój swany uśmieszek.
- Tak. - puściłam oczko. - Dobra idź już. Głodna jestem. - wywaliłam go z łóżka. Mój luby posłał mi swój śliczny uśmiech i poszedł na dół, do kuchni. Ja wtuliłam się w kołdrę i przymknęłam choć na moment oczy. Gdy już zasypiałam poczułam zapach nalesników. Nie mogłam dłużej usiedzieć w miejscu, byłam tak głodna, że w mgnieniu oka wstałam z łóżka.
- Umm.. Ale pachnie. - zaciągnęłam się zapachem stojąc w progu kuchni.
- Zawsze powtrzałem wszystkim, że umiem gotować, nigdy nikt mi nie wierzył. - uśmiechnął się podrzucając naleśnika na patelni.
- No, nawet nieźle ci to wychodzi. - usiadłam na blacie, obok platki, gdzie Justin robił śniadanie.
- Nieźle? - spytał odkładając patelnie na palnik. Spojrzał na mnie i objął w pasie.
- Ja bym to zrobiła lepiej.. - zalotnie puściłam do niego oczko.
- Jaaaaaaaasne. - przytulił się do mnie, a ja wplątałam palce w jego gęste włosy. Chłopak ściągnął mnie z dość wysokiego blatu.
- Dziś pojeździmy po mieście? - zapytał.
- Spoko i przy okazji wejdziemy do jakiegos sklepu, bo muszę se jakieś trampki kupić. - powiedziałam.
- No a mi by się nowa czapeczka przydała. - rzucił, a ja teatralnie przewróciłam oczami. - No co?! - zapytał.
- Nic, nic. - wytknęłam język i go pocałowałam. Na co on się odwdzięczył, tyle że bardziej namiętnym pocałunkiem. Poczułam dziwny zapach..
- Justin...
- Ugh.. cicho, nie przerywaj tego.. - rzucił, gdy próbowałam się od niego oderwać.
- Naleśniki! - wyrwałam i szybko wyrwałam się z jego uścisku, tylko dlatego, że naleśnik, którym Justin się tak popisywał przypalił się i okropnie śmierdziało. No może nie okropnie, ale dobra.. Okropnie.
- I masz.. Patrz co zostało z twojego naleśnika. - przytknęłam mu patelnie prawie po sam nos.
- Oj tam, oj tam.. Raz się przypalił. - machnął na to ręką, a drugą złapał mnie w tali.
- Nie ma oj tam.. Teraz Miley tutaj rządzi! - powiedziałam patrząc na niego srogim wzrokiem, przez co oboje wybuchnęliśmy śmiechem... Dokończyłam za chłopaka te naleśniki. Po wspólnym śniadaniu ogarnęliśmy trochę dom, a następnie oboje się ubraliśmy. Potem zostało nam tylko czekać na Pattie, która jak zwykle zwlekała z przyjściem do domu. Nie mogliśmy nigdzie iść, ponieważ Jus zauważył, że jej klucze leżą na półce.. Czy ona nigdy się nie nauczy zabierać swojej pary ze sobą? Było takie piękne popołudnie, a my wciąż siedzieliśmy w domu, ponieważ jej zachciało się latania po mieście. Nie dość, że nie wiedzieliśmy, gdzie ona jest, to na dodatek nie odbierała telefonu. Justin był zły, nie ukrywam, że ja też, no ale w końcu po długich oczekiwaniach.. zjawiła się w domu.
- No kurde, jak długo możne być w mieśćie? Gdzie ty właściwie byłaś? Czemu telefonu nie odbierałaś, po co ci on skoro i tak go nie używasz? Słuchaj ja tu plany mam, a ty nawet kluczy nie zabierasz ze sobą. - Justin od razu wyskoczył na nią z pretensjami.
- Spokojnie Justin.. Wzięłam klucze Scootera. - mówiła wciąż opanowanym głosem.
- Jaaaaa nie mogę. - westchnęłam patrząc na Justina.
- No co..?! - zapytał. Przeprosił swoją mamę za to, że na nią tak naskoczył, wziął kluczyki od samochodu i wyszliśmy z domu, szybko wsiedliśmy do samochodu.
- Ruszamy mała. - pokazał mi swoje śnieżnobiałe ząbki, na co ja odwzajemniłam uśmiech. Cieszyłam się na to, że pojedziemy gdzieś całkiem sami i wrócimy dopiero wieczorem. W końcu mogliśmy być sobą. Bez żadnych przeciwwskazań oraz zobowiązań Scootera. Dojechaliśmy do jakiegoś dziwnego miejsca, wyglądało to trochę jak takie targowisko. Tyle, że było takie bardziej nowoczesne.. Znajdowało się tutaj wesołe miasteczko, budki z grami, pełno ciuchów, butów, okularów.. Wszystkiego po trochu. Ludzie chodzili uśmiechnięci, zadowoleni z życia. Wszystko wyglądało perfekcyjnie, zawsze marzyłam żeby znaleźć się w takim miejscu, gdzie ludzi nie obchodzą ludzie..
- Boże.. Zawsze chciałam trafić do takiego miejsca ! - obróciłam się wokół własnej osi. - Tu jest zajebiście !! - wydarłam się .
- Wiem. - uśmiechnął. - Myślisz, że gdzie my trafiamy zawsze z Alfredo ?
- Kurde, dlaczego mnie tu nigdy nie wzięliście?!
- No wiesz.. Przyjeżdżaliśmy tu głównie na dziewczyny, a nie żeby użerać się z dziewczynami. - zaśmiał się, a ja go walnęłam w ramię.
- Chamsko, świnia jesteś ! - udałam obrażoną.
- Już się tak nie obrażaj. - wziął mnie na ręce.. Obkręcił się ze mną i pocałował. - Wiesz, że cię kocham.
- Teraz mnie kochasz, a wtedy się użerałeś. - zażartowałam sobie z niego.
- No przestań, nie marudź tylko chodź. - złapał mnie za rękę i pociągnął za sobą. Po chwili znaleźliśmi się w centrum tego wszystkiego. Nie wiedziałam na czym mam skupić swój wzrok. Na diabelskim młynie, na rollercoasterze czy na ciuchach i innych duperelach. Podeszliśmy z Justinem do stoiska z okularami.
- Ej weź te przymierz. - podałam mu jedną parę. ( http://iprezenty.files.wordpress.com/2011/03/okulary-fack-you1.jpg )
- Weź. haah wieśniackie, ale dobra dawaj. - wziął i ubrał, a ja przy okazji strzelałam mu zdjęcia. - Ej a ty masz te. - założył mi na nos. ( http://iprezenty.files.wordpress.com/2011/03/okulary-dollar1.jpg )
- Przepraszam !! - krzyknął Justin żeby ktoś się odwrócił. Na szczęścia odwrócił się tylko jakiś chłopak. Spojrzał na nas ze zdziweniem. - Mógłbyś zrobić nam zdjęcie? - spytał Biebs podając mu aparat.
- Pewnie. - uśmiechnął się i pstryknął zdjęcie, a w między czasie przyszła jego dziewczyna.
- Boże Justin ! Miley ! Kocham was ! Mogę zrobić sobie z wami zdjęcie? - zaczęła panikować.
- Oczywiście. - Justin puścił swój piękny uśmiech.
- Matt ! Gdzie masz telefon?! No dalej.. Dobra masz mój.. Rób szybko. Ale się jaram. - ta dziewczyna zaczęła skakać z radości, a mi się chciało z niej śmiać. Zrobiliśmy sobie z nią zdjęcie, Justin podpisał jej się nie bluzce i poszliśmy dalej.
- Chodźmy na kolejkę.. - złapałąm go za rękę i zaczęłam prosić jak małe dziecko.
- Na pewno?
- Nooooooo.
- Nie boisz się? - zapytał.
- Póki jesteś ze mną.. Nie. - pocałowałam go, chłopak się zgodził, po czym poszliśmy po bilety na kolejkę. Mieliśmy jazdę na 17 a było wpół do, więc poszliśmy popatrzeć na buty i ciuchy i w ogóle.
- Wezmę sobie tą czapkę. - Bieber wskazał na fioletową z jakimś tam napisem.
- Masz już taką.
- Mam niebieską. - uśmiechnął się i kupił. Potem poszliśmy po trampki dla mnie. Kupiłam sobie białe, niskie conversy i czerwone, wysokie. Zanieśliśmy to do samochodu, a potem powoli poszliśmy ustać w kolejce na rollercoaster.
_______________________________________
No więc jest 14 rozdział, na który tak długo musieliście czekać, za co bardzo przepraszam. Czaicie?! Wstawiłam link z opowiadaniem na fb i mi się ktoś włamał, pozmieniał wszystko zablokował jakoś to konto i wgl.. Na szczęście mój stary, dobry kolega mi wszystko odzyskał. I sorki, że to tak długo trwało, bardzo dziękuję, że tak pilnie czekaliście na rozdział, że wchodziliście sprawdzać czy dodałam czy nie, bo widzę to po wyświetleniach. Jesteście najlepsi <3 ! DZIĘKUJĘ ♥
Jeżeli macie jakieś sugestie co do dalszej części. .to piszcie, wezmę to pod uwagę. :) - @jbieberpolska

21 komentarzy:

  1. hoho dawno mnie tu nie było. co będzie dalej...?

    @kurpiak

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zobaczysz :) al liczę również na wasze pomysły xD

      Usuń
  2. jaaaaaaak słodko. <3
    @AuneBieber

    OdpowiedzUsuń
  3. świetny rozdział ;] warto było czekać <3

    @magda_nivanne

    OdpowiedzUsuń
  4. super rodział jak każdy inny ♥ no troche sie czekało ale spoko. nic sie nie stalo ; ) @looovveeeJB

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przepraszam.. :) No ale cieszę się, że się podoba ! :D

      Usuń
  5. łoo, ciekawe co tam będzie dalej xd.
    Czekam jak zawsze na nn. ♥. @Lilly_JB1D

    OdpowiedzUsuń
  6. megaaaaaaaaaaaaaaaa ♥ ja chcę dalej *_* / @officialpatka

    OdpowiedzUsuń
  7. boski! nie mogę się doczekać nn!! zapraszam

    OdpowiedzUsuń
  8. Ale super odcinek, taki inny jak inne blogi. I czekam na nexta @AnnIsSwag

    OdpowiedzUsuń
  9. MagicJelenaWand5 kwietnia 2012 13:21

    noo w końcu! :D
    długo kazałaś czekać, hehe ale i tak cieszę się że już jest :)
    opowiadanie spoko, podoba mi się
    ale podoba mi się jeszcze jak zmieniłaś wygląd strony, superaśśśne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. aww dzięki bardzo :) ale to tylko tło i obrazek xd.. kurde ale się namęczyłam przy wycinaniu tego zdj ;p gahah

      Usuń
  10. Ej zajebiste ! Czekam na następne !

    OdpowiedzUsuń
  11. no nareszcie, już myślałam, że Cię kosmici porwali ;Di rozdział bardzo fajny :)
    jak chcesz to zajrzyj do koleżanki http://imnotsorryatall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  12. Tak jak już napisałam na tt- dziwne że tego nie skomentowałam, bo juz jestem tu kilka razy. Ale teraz bywam na tylu blogach, że nie pamiętam gdize jaka historia się rozgrywa.
    Blog fajny, szablon masz taki że łatwo zapada w pamięć.
    Ciekawa historia. Fajnie piszesz. Czekam na rozwój wypadków. :)
    I Informuj mnie o next. :)
    ~~@TheBiebsSwag1

    OdpowiedzUsuń
  13. Słodko! i fajne opowiadanie. :D tylko denerwuje ciągłe słowo ''chłopak.'' a reszta zaje3bista! <3 dodaj jutro nowy rodzial ;o albo dzis, bo sie doczekac nie umiem XD

    OdpowiedzUsuń
  14. hahaha lubie kiedy piszesz ' se ' zamiast ' sobie ' :D <3
    super ^^

    OdpowiedzUsuń
  15. no w końcu ! xd
    ile można było czekać. ;D ;p
    podoba mi się, jest taki... no aww. ;D <3
    pozytywny. ;D
    mam nadzieję, że na kolejny będziemy musieli krócej czekać., ;D ;p
    ej ! haha xd
    zauważyłam, że dodałaś to nowe wycięte u góry. ;D
    ale jestem mądra, nie? ;D haha xd
    kurde, pewnie się napracowałaś przy tym. xd ;D
    huhu. xd
    dobra, nie pisze więcej, bo marudzisz, że za długie będzie xd
    to tego... xd fajnie, ciekawie, miło i wgl. xd
    a jeśli chodzi o sugestie to wiesz... skoro już chcesz, żebym coś napisała to napiszę. xd
    żeby Scooter był zły. ;D nie wiem o co, ale niech będzie xd
    i może nie teraz, ale później może przydałoby się nagle jakieś bum! wiesz, żeby stało się coś, czego nikt się nie będzie spodziewał. ;D
    nie napiszę Ci, co ma się stać, bo wtedy każdy będzie wiedział ock. ;D
    no i ten. xd niech się pokłócą później, żeby zbyt kolorowo nie było. ;D nie no, żartuję, bo tak jak mi właśnie mówisz zaraz cały rozdział napiszę, haha ;D
    to tego. pamiętaj : Camele! xd
    chyba już starczy, xd pozdrawiam wszystkich tych, którym chciało się to przeczytać, ;D
    peace ! <3
    ;**

    Tuptuś. ;p xd

    OdpowiedzUsuń
  16. No. ! ale dłużej nie szło. ? xd ale dobra nie narzekam. xd
    Jest gitaśnie mraśnie i wgl . :) nie wiem co pisać . no ale podoba mi się .:)<3
    i czekam sobie na następny i ten byle nie tak długo. !♥
    +paczaj szpanie serduszkiem :D♥
    ________________________________
    Choinczis. :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo podoba mi się tój blog. Kiedy będzie następny rozdział ? ♥ Mogłabyś mnie poinformować jak się pojawi ? @Olaaa18 .. Ja zapraszam na www.opowiadania-boyfriend.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  18. jak zwykle ja na szarym końcu ;c ale takie są objawy lenistwa, co do komentowania. zawsze jestem w tym kiepska ;/ hahaha, jaki Jus wkurzony na Pattie był :o ale nie dziwię się mu ;d ja pewnie też bym była xdd a pomysł z wesołym miasteczkiem, czy jak to tam był extra! nie mogę się doczekac, jak pójdą na kolejkę no! słodziaki z nich x czekam na nn:*
    JAK DOBRZE, ŻE ODZYSKAŁAŚ BLOGA! OMG, GŁUPEK TEN, CO SIĘ WŁAMAŁ ;/
    buziaki xxx @AniaBieberPL

    OdpowiedzUsuń